12 sierpnia 2011

171.

Mój ulubiony najemca znowu daje mi popalić. Okazało się, że wodę możemy mu odłączyć bez problemu, gorzej z prądem. Aby odłączyć przyłączę, które jest na nas trzeba najpierw odłączyć licznik, który jest na niego. Oczywiście on licznika odłączyć nie da, "bo nie". Pozostała nam opcja pt. uświadomienie go ile nam zalega razem z odsetkami. Przy udziale prawnika wyliczyliśmy wszystko i pojechałam mu zawieźć odpowiedniego paszkwila. Nie ma go, więc dzwonię i pytam, kiedy i czy dojedzie
- co pani myśli, że ja nie mam co robić?! ja mam zajęcia, jak dojadę to będę, a jak nie to nie
Po kilkudziesięciu minutach zjawił się i od progu krzyczy, że ni chuja nic mi nie podpisze
- panie A. ja przekazuje panu pismo do wiadomości, a to czy się pan z nim zgadza, czy nie to pana sprawa
- ale ja nic nie podpiszę, pani mi to tylko da do przeczytania! a w ogóle ten cały wypadek to wasza sprawka
- o tak to się nie będziemy bawić - odwrót na pięcie i wyszłam
Facet zadzwonił do samego Buka, Buk do mojego Preza, a Prez do mnie:
- co pani powiedziała panu A.? bo dzwonił się pożalić, że jesteście gorsi niż komornik
- nie powiedziałam mu nic, ponadto co ustaliliśmy i niech nie czuje się taki pokrzywdzony, bo jest tak bezczelny, że powinnam go zjebać od góry do dołu, a nie zrobiłam tego

Po południu dzwoni nasza prawniczka. Okazało się, że pismo nasza kancelaria wysłała też pocztą, a żona najemcy wiedziała, że ma nie odbierać pism od nas, ale nie wiedziała, że możemy jej coś wysłać przez kancelarię...
- dzwoniła oburzona żona pana A. będą się z nami procesować :)
- ooo a o co :)?
- o zwrot kaucji za lokal
Pan podpisywał umowę za czasów kiedy zarządcą była firma A, wpłacił wtedy 3600 zł kaucji co miał zaznaczone w umowie. Po pewnym czasie zarządcą zostaliśmy my, te 3600 zł kaucji przeszło razem z najemcą z firmy A do nas, co ma zaznaczone w umowie. Najemca sobie wymyślił, że teraz chce zwrot kaucji od firmy A -3600 zł i od nas w postaci kolejnego 3600 zł...
Dzielę się tą radosną wizją z Prezem, grubo po godzinach mojej pracy. Prez się wkurwił, po chwili oddzwania:
- w przyszłym tygodniu robimy konfrontację - ja, pani, Buk, prawnik i księgowy Buka i ten kutas i albo dojdziemy do nim do porozumienia, albo może już zwijać swój majdan ;> - bo gdyż walczy z dwiema wielkimi firmami, którym zalega wraz z odsetkami tyle, że nie wiem czy starczy mu majątku żeby nas spłacić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz