3 sierpnia 2011

169.

Jeden z moich najemców, co to od 26 maja go proszę aby się wyniósł, a do 7 lipca dawałam mu czas ostateczny, nadal zajmuje naszą nieruchomość i namiętnie unika odbierania ode mnie telefonów. Wsiadłam w auto i pojechałam go nawiedzić, była tylko jego pracowniczka
- szefa nie ma, jest w Grecji, wróci jutro w nocy
- ok, skoro szef nie odbiera ode mnie telefonów to informuję panią, że jesteśmy w trakcie odłączania wam mediów - myślę sobie chuj ci w oko capie, jak nie po dobroci to sposobem ;>
Koleś wiecznie płacze, że nie ma na czynsz, zalega nam za 3 miesiące, ale na wywczas w Grecji znalazł fundusz, luz. Popołudniu, po mojej wizycie dzwoni sam on:
- słyszałem, że była pani u nas, niestety nie możecie mi odłączyć mediów, bo to ze mną jako najemcą mają podpisane umowy :D
- no i tu się pan myli :) z panem jako najemcą mają podpisane umowy na liczniki, a ze mną jako właścicielem mają umowy na przyłącze i to wam w najbliższych dniach odłączymy, a jak pan wie bez przyłącza to media nie docierają :D
Nienawidzę po pierwsze prosić się po 100 razy o jedno i to samo, a po drugie nienawidzę jak mnie ewidentnie ktoś robi w chuja i za to chociażby mu odłączę te media ;>

2 komentarze: