Perez postanowił mnie uszczęśliwić i zostałam audytorem ds. ISO.
We wrześniu zeszłego roku się recertyfikowaliśmy, z auditu ISO powinniśmy dostać raport, raportu do dziś niet. Wu. kilka razy dzwoniła i przypominała panu auditorowi o raporcie, a ten puszczał to mimo uszu. Problem w tym że czekamy na kolejny audit, a w sumie nie wiemy na co się przygotować...
- może niech Korporacyjna zadzwoni i ich opierdzieli ;) - zaproponował Perez
Zadzwoniłam, pan oczywiście twierdził że wysyłał raport i takie tam
- proszę pana my ten raport powinniśmy dostać miesiąc po audicie czyli w październiku 2008 roku! - uświadomiłam jednostkę recertyfikującą
- ależ wysyłałem mailem no i do was nie dochodzi
- jak dla mnie wysyłał pan nieskutecznie, raport ma być u nas w tym tygodniu żebyśmy mogli się przygotować
- czy do pani nie dociera że do was nie dochodzą maile?!
- nie wiem czy zdaje pan sobie sprawę z tego że oprócz maili istnieją faksy, poczta polska, firmy kurierskie, nawet gołębiem może nam pan to dosłać BYLE BYŁO!
Pan w końcu raport przysłał. Po angielsku (co nie byłoby problemem) pisany skrótami (co już problem stanowiło).
- a to kutas! - rzekła Wu. - patrz go jaki złośliwy! I jeszcze się w mailu pyta kiedy ma przyjechać!
- spoko Wu. ja mu napiszę kilka ciepłych słów...
Witam
Tym razem raport do nas doszedł, aczkolwiek prosiłabym wysłać raport jeszcze raz w języku POLSKIM. Myślę że nie powinno to stanowić dla Pana problemu, tym bardziej że wszystkie normy są przetłumaczone przez Polski Komitet Normalizacyjny, wdrażaliśmy system na polskich normach i zdecydowanie łatwiej będzie nam się odnieść do polskiej wersji raportu.
W momencie kiedy otrzymamy raport w języku POLSKIM odniesiemy się do Pana zapytania co do terminu wizyty.
Pozdrawiam serdecznie
Korporacyjna
Minęło kilka godzin i przyszedł raport po polsku z tekstem:
Szanowna Pani Korporacyjna
w załączeniu przesyłam przetłumaczony raport. Jednakże pragnę zauważyć, iż się nie zrozumieliśmy, ponieważ podawałem Państwu dwa terminy ewentualnego mojego przyjazdu i z nich macie Państwo któryś wybrać.
Z wyrazami szacunku
Auditor
Takiego wała kochany to my ci płacimy 7 tysiaków i to ty będziesz tańczył tak jak ci zagramy, o!
Drogi Panie Auditorze
Widzę że faktycznie się nie zrozumieliśmy. Zgodnie z wymaganiami serii norm ISO 9000 najpierw musimy nanieść odpowiednie poprawki do Pańskiego raportu, który dopiero co otrzymaliśmy. Jak Pan wie czas na naniesienie poprawek jest określany przez najwyższe kierownictwo, a więc kiedy uporamy się ze sprawami papierkowymi i Pan Prezes po przeglądzie zdecyduje że wszytko jest ok odezwiemy się do Pana.
- a wystarczyło dać panu w łapę i nie byłoby problemu - stwierdził Prezes - a tak będzie się czepiał wszystkiego
- i tak się czepia, zobaczymy które z nas wytrzyma dłużej ;)
A tak spokojnie było...
Jak słowo daję, widzę, że nie tylko ja się robię miła, jak ktoś mi podziała na nerwy.
OdpowiedzUsuńDobra jesteś kobito, ot co :)
Podoba mi sie:) i Forma i treśc i opakowanie :):)
OdpowiedzUsuńnio to trzymam kciku za audytora, bo nie wiem jak on to przeżyje, ten dzień u was w firmie, z toba... sam na sam jeszcze gorzej.. :P
OdpowiedzUsuńZiółko
OdpowiedzUsuńno wściekam się czasamiiii ;)
Liz
:)
Mała Stokrotko
dzięki serdeczne ;)
chachacha!
OdpowiedzUsuńa żesz Cię proszę :)
OdpowiedzUsuń