4 września 2009

33.

Ja księguję, a Perez zaczyna wyliczankę

- no tak teraz pani wyjeżdża, później ja, my się nie będziemy z dwa tygodnie widzieli :(

- straszne no nie ;)?

- no pewnie :(

- no dobra, pan podejdzie to się przytulimy na do widzenia ;)

- mam lepszy pomysł wyślę pani moje zdjęcie to sobie pani ustawi na tapetę

- o tak koniecznie ;)

Jego żona i nasi współpracownicy na pewno by się ucieszyli ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz