2 lipca 2012

228.

Z 12 KSP, których pisanie nie należy do moich obowiązków, zrobiłam 10... i zabrali mi całą miesięczną premię, "bo nie wykonałam swoich obowiązków". O odebranie premii wnioskowała moja eks kierowniczka, jako nie wiem kurwa kto. Wiem za to że tym razem im nie odpuszczę, bo nie będę robiła za kogoś jego roboty i jeszcze dostaję takie "podziękowanie". Już mi się nawet nie chce o tym pisać, ani piłować jęzora. Awantura była, a będzie jeszcze większa.
Ja nie pracuję od poniedziałku do piątku od 7 do 15 jak moje koleżanki z kadr. Ja, kiedy muszę zostać w pracy dłużej, nie dzwonię z tą informacją do wszystkich, żeby broń borze nie umknęło niczyjej uwadze. Ja nie dam z siebie robić łosia, dobra ciocia się skończyła definitywnie. Czego jak czego, ale chamstwa i skurwysyństwa nie zniosę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz