28 marca 2012

214.

Dalej o programie, tym razem mailowo z programistami tego tałatajstwa...

Do: Tomasz
DW: R. (dyrektor)

Panie Tomaszu

chciałabym uzyskać KONKRETNĄ odpowiedź KIEDY będzie gotowy program do obsługi cmentarzy?

Umawialiśmy się na 16 marca br., zapewniał Pan, że program będzie skończony zgodnie z naszymi sugestiami, że w razie jakichkolwiek pytań będzie Pan się z nami kontaktował. Zero kontaktu, zero informacji i absolutnie NIC z tego o czym rozmawialiśmy nie zostało wprowadzone... Ja naprawdę nie mam czasu na to, żeby pozwolić sobie na takie zaległości, w czymś czego używam CODZIENNIE i jest mi to potrzebne NATYCHMIAST.

Proszę o wiążącą odpowiedź.

Od: R

DW: Tomasz

Witam,

Pozwolę sobie włączyć się w dyskusję i zapytać KONKRETNIE czy w tej chwili może Pani wprowadzać dane do programu czy też nie ?

I tu mnie wkurwił, zresztą ciężko się nie zorientować po treści maila zwrotnego. Za duży sukces uważam, że nie użyłam żadnego wyrazu powszechnie uważanego za obelżywy... Dopiski w nawiasach to oczywiście moje luźne komentarze nie włączone do treści.

Do: R.

DW: Tomasz

Z całym szacunkiem to program miał być dostosowany do nas, a nie my do programu (sorry, ale my płacimy i my wymagamy)Kilkakrotnie odbywało się spotkanie z Panem Tomaszem i było tłumaczone krok po kroku jak program ma wyglądać (jak krowie na rowie, włącznie z obrazkami, rysowaniem krok po kroku na kartce i zademonstrowaniem starego programu. Debil by zrozumiał, serio) Ostatnie tego typu spotkanie odbyło się na początku marca podczas którego zapewniono nas, że program będzie zmodyfikowany zgodnie z naszymi sugestiami i na to właśnie czekamy. Oczywiście, że mogę wprowadzać dane do programu - wprowadzenie 1 klienta trwa ok. 10 minut x około 2000 klientów daje nam niezły wynik. W poprzednim programie wprowadzenie klienta to był MINUTA, zauważa Pan "drobną" różnicę czasową..?

Nie musi Pan okazywać mi swojej irytacji, bo to nie ja zapewniałam, że program będzie świetny i dostosowany do naszych potrzeb (i to nie ja na nim, kurwa, zarabiam), a tymczasem program niestety nadal nie funkcjonuje tak jak powinien - np. jedną z moich głównych sugestii był fakt, że w programie po zaimportowaniu danych NIE WIDAĆ które kwatery są opłacone, a które nie są, a tak się składa, że ten program stworzony jest GŁÓWNIE W TYM CELU (więc na chuj mi program w który mogę sobie tylko wklepać klientów i na tym jego funkcjonalność się kończy, to samo se zrobię w excelu, za darmo). To m.in. miało zostać naprawione, abyśmy mogły korzystać z programu. To że ja sobie powprowadzam samych klientów niczego nam nie ułatwia, to samo mam w księgach...

Kolejna sprawa o którą prosimy prawie od samego początku - program2 - żeby można było drukować faktury po naciśnięciu na "drukuj", zamiast zapisywać fakturę -> wychodzić z niej -> wchodzić raz jeszcze -> klikać drukuj "sprzedaż2" -> wpisywać ilość kopii i w końcu drukować. (jak klikamy na drukuj to mamy na fakturze cenę netto, brutto i podatek w tej samej kwocie...)

Jeszcze jednak kwestia program zdalny i lokalny, zdaje się że dane z programu lokalnego po włączeniu internetu miały być importowane do zdalnego, tymczasem to się absolutnie nie sprawdza. Dziewczyny raz jeszcze po wznowieniu połączeń muszą wszystko wklepać z ręki do programu zdalnego. (no bo po co nam import i eksport nieprawdaż?)

Nie wiem czy Pan do końca pojmuje specyfikę naszej pracy, my tu nie mamy klientów, którzy przyszli zakupić nowy dywan i posiedzą grzecznie i poczekają, aż program zacznie działać/dziewczyny przepiszą z ręki faktury, które nie zostały zaimportowane. Przychodzą do nas ludzie w dosyć ciężkiej sytuacji i z ręką na sercu zapewniam, że jedni owszem poczekają, ale drudzy się wściekną i idą do konkurencji, nie możemy sobie pozwolić na tego typu sytacje, przez to że z programem wynikają różnego typu komplikacje to niestety my w oczach klientów wychodzimy na nieprofesjonalną firmę, a nie wy. (a szkoda)

W związku z powyższym nadal będę trwała przy swoim i proszę o odpowiedź kiedy zostaną wprowadzone wszystkie poprawki?

Najlepiej z nas musi się bawić Tomasz, który nic mi nie odpisał i milczeniem manifestuje jak bardzo ma nas w piździe. Przez grzeczność nie wymieniam firmy z nazwy, chociaż mnie świerzbi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz