2 kwietnia 2012

215.

Mam typowego PMSa, w pracy zapieprz, rano zmokłam, zmarzłam, zdmikp dał dupy z remontami ulic (żeby zamknąć dwie główne ulice miasta to trzeba mieć, kurwa, fantazję) i do tego co chwile dzwoni Prezes i konsultuje ze mną kiedy będziemy robić końferencję i w jakiej formie, a ja mam delikatnie mówiąc wkurwa na cały świat. Któryś jego telefon:
- borze, nie wiem, powiedziałam panu jak ma wyglądać końferencja, robimy ją w czwartek o 10 i ani chwili później to pójdzie w wydaniach magazynowych, w ogóle pan od programu znowu mnie zlewa i już NIE WIEM jak mam z tą mendą rozmawiać, zmarzłam, zimno mi, w ogóle cały świat jest na nie!
- widzę że ma pani pmsa, rozumiem, pogadamy jutro :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz