6 października 2010

127.

Auditor wyraża telefonicznie swe pragnienia odnośnie kontroli u nas
- i chciałbym jechać do prosektorium, żeby zobaczyć ciała
- no cóż ludzie mają różne fantazje, ale jak pan sobie życzy ;)
Nie ma to jak przed śniadaniem (a raczej zamiast) jechać do prosektorium w końcu.

Zapłaciłam mu za hotel i zaniosłam fakturę do księgowości
- faktura za nocleg? I to tylko jeden? - pyta zdziwiona 60-letnia kasjerka
- no tak :) bo orgia nam się szykuje ;p
- ee to pani wchodzi i opowiada szczegóły :D
- oj pani Irenko, szczegóły to ja opowiem po ;)
- jak to po?! przecież muszę wiedzieć czy mam się podmyć z tyłu na przód, czy z przodu na tył do tej całej orgii ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz