13 maja 2013

254.

Kilka dni temu jeżdżę, a mój telefon dzwoni jak pojebany. Zatrzymujemy się, zerkam na listę połączeń Vice, Prezes 6x, chłopacy, jedna z kierowniczek. Coś się kurwa stało. Ostatnio kiedy tak dzwonili jak opętani to zdemolowali nam cmentarz. Teraz zapalił nam się nasz najnowszy obiekt wart 8,5 mln.
Dzięka Bugu z winy wykonawcy.

Siedzimy rano z Prezesem w pracy, zaczyna śmierdzieć, rzygać się chce od tego smrodu, zaglądamy pod biurko, a tam zapalił mi się komp, ogień, dym i takie tam. Tak sam z siebie.

Tydzień bez pożaru, tygodniem straconym..?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz