5 lipca 2010

110.

Bossica pojechała się urlopować, Wu. jest po operacji, zostałam sama z gwiazdą i - niech to będzie zaskoczenie - zaczął się horror. Głównie dla mnie.

Oczywiście z samego rana się spięłyśmy, bo gwiazda zapomniała, lub do niej nie dotarło, że ja jestem kurwa mać jedna i nie dam rady pracować za kilka osób.

- napisz na pokoju Bossicy i Wu. że zajmujesz się wszystkimi sprawami

- no chyba coś ci się pomyliło, ty zajmujesz się kadrami, ja sprawami ekonomicznymi i całą resztą

- no ja nic o tym nie wiem i nie zamierzam tego robić

No to kurwa zobaczymy czy nie zamierzasz. Krótka rozmowa z vice sprawiła, że gwiazda jednak zmieniła poglądy na temat współpracy...

Mam swoje obowiązki, do tego kilkudziesięciu wkurwionych klientów dziennie, plus sprawy ekonomiczne i przetargi, księgowość dwóch działów z czego oba teraz mają sezon i jakby tego było mało jeden z naszych pracowników złamał sobie rękę w pracy, więc zabawiam się również w bhpowca (a na przetargach i bhp znam się jak świnia na muzyce poważnej...)

Gwiazda robi wypłatę. Ja rozumiem jakby to wszystko liczyła z łapy, ale ona po prostu wprowadza dane do płatnika, drukuje listy płac i na tym kończy się jej zabieganie.

Nie jestem zła, jestem mega wkurwiona i lojalnie dziś ostrzegałam, żeby przynajmniej do powrotu Bossicy nikt mi nie wchodził w drogę, bo kurwa pozabijam. 

2 komentarze:

  1. W związku z tym, że w najbliższym czasie będę MUSIAŁ załatwiać na mieście kilka spraw, to co ... ? Zajrzę do Ciebie z ciachem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm to ja może podeślę swojego znajomego ?
    ludzkość byłaby Ci wdzięczna - ja napewno ;-)

    zmorka

    OdpowiedzUsuń