Gwiazda w poniedziałek była na mnie obrażona, wczoraj miała focha, a dziś prezentowała wkurwa, czyli cały kanon jej możliwości mamy już wykorzystany na ten tydzień ;)
Przyszedł pan
- nazywam się Kowalski i przyszedłem po zwrot
- mhm, a czy mogę poprosić pana dowód osobisty?
- a po co?!
- żeby uwierzytelnić pana dane
- PRZECIEŻ MÓWIĘ ŻE KOWALSKI, NIE WIERZY MI PANI?!
- a jak ja panu powiem, że jestem matka Teresa to pan uwierzy mi na słowo i da pieniądze..?
Dzwoni jakaś pani
- bry czy dostanę zwrot?
- dzień dobry nie wiem
- JAK TO PANI NIE WIE?!
- gdyby mi się pani przedstawiła to znacznie ułatwiłoby mi sprawdzenie czy należy się pani zwrot... - pani łaskawie podaje nazwisko, sprawdzam i nie należy się o czym panią informuję
- a w gazecie pisali, że dostanę! a pani kłamie!
- proszę pani w gazecie piszą masę różnych rzeczy, niekoniecznie prawdziwych, na co ja już niestety nie mam wpływu...
Jak słyszę hasło sąsiadka dostała od was to i ja chcę, albo w gazecie pisali to bierze mnie delikatna kurwica.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz