5 stycznia 2010

69.

Wróciłam do pracy po 3-tygodniowym chorobowym...

Opowiadam naszemu informatykowi o tym jak to pękła mi w dłoniach ulubiona popielniczka naszej znienawidzonej kierowniczki pogrzebówki, która teraz drąży temat kto pod jej nieobecność rozjebawszy jej był PAMIĄTKOWĄ PETOWNICĘ.

- wiesz, że jak ona się dowie, że to ty, to masz przejebane :)? 

- wiem :(

- jakby ci się w razie zeszło to możesz być pewna, że kierowniczka pochowa cię nogami do góry i jeszcze trumnę jebnie na brzuch :D

Nie ma to jak funeralne poczucie humoru ;)

 

Prez usiadł dziś naprzeciwko, przygląda mi się badawczo, wzdycha jak napalona pensjonarka i w końcu przemawia

- ależ ten rok zapierdala, prawda :)?

- jak cholera

Ten to musiał zabalować w sylwestra, że ma takie subiektywne poczucie czasu ;p

1 komentarz:

  1. ... a do tego z Twojej czaszki zrobi sobie nową PAMIĄTKOWĄ PETOWNICĘ ;)P

    OdpowiedzUsuń