23 listopada 2009

61.

Ostatnio - jakimś cudem - wyrabiam dwa etaty. Swój i gwiazdy. No dobra ja jestem łosioł, ale nawet łosioł ma swoje granice wytrzymałości. Milczałam kiedy nie miałam czasu zjeść śniadania, ani iść się za przeproszeniem wysikać (i NIE JEST to przenośnia), milczałam kiedy moja bosica zwalała na mnie obowiązki gwiazdy 'bo jesteś bardziej wygadana i kumata, no i dasz sobie z tym radę, a ona nie', aczkolwiek doszliśmy do momentu w którym w mych oczętach pojawił się wkurw przez duże Wu. I może się to naprawdę źle skończyć.

6 komentarzy:

  1. Nie daj z siebie Łosia dłużej robić kochana, bo daleko tak nie zajdziesz. Jak Gwiazda sobie nie radzi to ją na zbity pysk wywalić, tyle osób nie ma pracy w PL, że na pewno znajdzie się ktoś kompetentny na jej stanowisko.

    Nie daj się wykorzystywać im, ja rozumiem lojalność i tym podobne, ale tak jak mówisz, wszystko ma swoje granice. A jeśli Ty im nie pokażesz gdzie Twoja granica leży, oni będą się ją starali przesunąć dalej i dalej...

    Trzymaj się dzielnie! x

    OdpowiedzUsuń
  2. jest idealna okazja się jej pozbyc, ach

    OdpowiedzUsuń
  3. Poza robieniem kawy to ona coś tam jeszcze robi?
    Już raz proponowałem. Wydrukuj tą grafikę ( http://img.demotywatory.pl/uploads/1252107882_by_Tolekk_500.jpg ) i powieś w jej w widocznym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pielgrzymie
    jestem łoś-super ktoś ;)

    Foksal
    nie wiem komu ona obciąga, ale chyba jednak komuś, skoro jest nie do wygryzienia

    Gold
    nie zrozumiałaby... kawę też robię ja.

    OdpowiedzUsuń
  5. rozpuść plotkę, ze ma opryszczkę, hehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej też robisz kawę? Bo jeśli tak to proponuje ...

    OdpowiedzUsuń