Wybieramy się na firmową kolację, w związku z czym wystrojeni jesteśmy jak stróże w boże ciało, Perez chodzi i się wkurwia
- ja nie wiem co to był za idiota, ale idiotą był na pewno!
- ...? - ale o so chozi?
- przez ten cholerny krawat można się udusić! nie ma na świecie nic bardziej wkurzającego
- taaak? a rajstopy pan kiedyś nosił?!
- nooo, w sumie to nie
- to czas najwyższy skoro uważa pan że krawat to narzędzie szatana!
I jeszcze buty na obcasie. Rajstopy i buty na obcasie. Krawat to przy tym nic (wiem, nosiłam wsio ;) ).
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, mężczyźni się nie znają ;)
OdpowiedzUsuń