Chyba jakieś hasło poszło w eter i z każdej możliwej strony przylazły do nas kontrole. W takim natężeniu jest to męczące, tym bardziej że niektórzy są w ogóle nieprzygotowani do pracy (oni, nie my). Tym razem mowa o dwóch paskudnych babsztylach
- no mówię ci, jak oni mają nas kontrolować skoro mają taki burdel w tych swoich papierach że to się w głowie nie mieści! - wkurzyła się vice
- burdel burdelem, ale zauważyłaś jakie mają dziwki niewyjściowe ;)?
Trza sobie nastrój jakoś rozładować ;)
a to dobre ! oni nie my :)
OdpowiedzUsuńMy mamy porządeczek pedantyczny wręcz, takie małe firmowe zboczonko ;)
OdpowiedzUsuń