28 sierpnia 2009

30.

Nasza gwiazda wzięła 4 dni urlopu i pojechała na wesele. Kiedy wyjeżdżała była sfoszona na wszystkich, cały świat był zły, a my wszyscy do dupy. Po powrocie jest miła do zrzygania, acz jest to tak nieszczere, aż razi. Przylazła do nas na górę i posłodziła najpierw mi, a później vice. Kiedy powietrze zobiło się gęste od tego lukru ulotniła się do siebie na dół. Po chwili ze swojego gabinetu wychodzi vice, popatrzyłyśmy się na siebie i jednogłośnie orzekłyśmy:

- ktoś ją na tym urlopie musiał puknąć...!

- myślisz? nie ma szans, przecież ona jest tak irytująca, że kto by się odważył

- w takim razie ma w sobie kulki dopochwowe ;) przypatrz się tylko jak znowu przylezie czy kuper jej nie wibruje zastanawiająco ;)

- 'Magdaleno coś ci drga w pochwie' :D

- ciesz się że ona ci kawy nie robi ;) wiesz takie kulki to muszą zimne być, więc ogrzewałaby sobie w kawusi, a ty taką ciemną pijesz to nic byś nie zauważyła ;p

- no ja tu do mieszania łyżeczką, a tu nagle coś mi dzwoni na dnie filiżanki ;p boże, przestań!

- a wy z czego tak zacieszcie? - zapytał Perez widząc nas płaczące ze śmiechu

- eeee nic takiego

- wiem, wy złe kobiety jesteście i coś knujecie!

Owszem, zUUUe kobiety jesteśmy ;)

3 komentarze:

  1. A może ktoś puknął był. Kiedyś House stwierdził, że 'faceci to świnie - pukną każdą - grubą, chudą, brzydką, ładną, miłą, wredną.'. Moim skromnym zdaniem to tylko część facetów, ale - a nóż trafiła na jednego z tych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ziółko
    jak wredne też pukają to z vice mamy szanse na seks ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Korporacyjna
    daj spokój, Ty z vice to na pewno. W myśl tej teorii to nawet ja mam szansę ;)

    OdpowiedzUsuń