Dzwoni wkurwiony pan, którego pomnik został zniszczony przez wandali, pyta m.in. dlaczego cmentarz nie był ubezpieczony. Tłumaczę spokojnie, że był i jest, ale pomników ubezpieczyć nie mogę, bo nie są naszą własnością. Potem nastąpiło 'sto pytań do...', facet spisał sobie moje dane, po czym przypomniało mu się że jest dziennikarzem, nie ma nikogo na tym cmentarzu, a ja właśnie udzieliłam mu wywiadu. Czad, jutro obsmarują mnie w gazecie. Z imienia i nazwiska.
- ale po co on tak zakręcił? nie mógł normalnie na początku rozmowy powiedzieć, że jest dziennikarzem? - docieka Perez
- nawet powinien, ale jak widać profesjonalizm to zanikająca cecha
- tak to już jest z tymi pismakami, tfu
- no halo! ja też jestem z wykształcenia (jednego z) dziennikarką
- ale pani jest trzaśnięta z natury ;)
Co prawda, to prawda ;)
Trzaśnięta dziennikarka - trza się mieć na baczności :-)
OdpowiedzUsuńto jaka to gazeta? cobym za długo w kiosku nie stała :D:D:D:
OdpowiedzUsuńzmorka
Zmorka
OdpowiedzUsuńnie powiem, nie będę gangreństwa reklamować ;p
Pielgrzymie
zdecydowanie trzeba uważać ;)
Czy mi się wydaje czy bez Twojej zgody nie ma prawa zamieszczać Twoich danych (imienia i nazwiska)? Wydawało mi się, że to coś jak z publikacją zdjęć ...
OdpowiedzUsuńGold
OdpowiedzUsuńto się nie sprawdza jeśli chodzi o pracę i pytania z nią związane jak widać
Miałem wrażenie, że sprawdza się ZWŁASZCZA jesli chodzi o pracę. Jakąkolwiek.
OdpowiedzUsuńWidać tradycyjnie miałem mylne wrażenie.
No tak, tydz mnie nie było a tu takie rzeczy sie dzieją..
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :)
Gold
OdpowiedzUsuńwrażenie bywa mylne, ja też miałam takie wrażenie tymczasem jak w mordę strzelił poszło z imienia i nazwiska
Liz
wypoczęłaś chociaż :)?
Tak, :) byłam zajęta głównie zagladaniem Szkotom pod spódniczki :):):)
OdpowiedzUsuńa oni na poważnie nie noszą majtek!
OdpowiedzUsuń