Dzień jak co dzień. Jak to zazwyczaj bywa robię coś co absolutnie nie należy do moich obowiązków, ani do czego absolutnie nie jestem przygotowana teoretycznie. Bo praktycznie i owszem, dali mapy geodezyjne, miarę, auto i kazali pojechać i pomierzyć drzewa do wycięcia.
Biegamy, szukamy i mierzymy i wtem doznaję objawienia.
Ślepiom moim zielonym ukazuje się Jezus w drzewie.
Poważnie - mało rzeczy jest mnie w stanie już zadziwić...
___
Wracam do firmy, wpada do mnie nasza gwiazda. Rzuca mi poufnymi papierami na biurko i się ulatnia. Bez słowa. Niosę więc owe poufne papiery prezesowej wiedząc że którejś z nas dostanie się opierdal
- dlaczego ty mi to przynosisz?
- bo gwiazda wpadła, rzuciła i poleciała
- tak bez słowa?!
- otóż to
Prezesowa marszczy brwi i z wkurwem na twarzy leci do gwiazdy, a tam podobno ma miejsce mały armagedon. Gwiazda zapomniała że za owe dokumenty odpowiada własną macicą i raczej nie powinna tak beztrosko sobie ich zostawiać gdzie popadnie i ona nie pamięta żeby był jakikolwiek zakaz i dlaczego prezesowa znowu robi jej na złość?!
Kochamy z nią pracować...
Doprawdy kiedyś ktoś z nas w końcu zrobi jej krzywdę.
Fizyczną, bo mentalną robimy jej ciągle czepiając się o byle gówno.
Kolejny znak by zacząć chodzić do kościoła? ;)
OdpowiedzUsuńMoże czym predzej powinnaś zacząć bardziej grzeszyć? ;)
Właśnie jako że ostatnio wcale nie grzeszę to pewnie przez to ;)
OdpowiedzUsuńJa się poważnie zaczynam zastanawiać co autor tego wybryku miał na myśli że akurat na mojej drodze Dżizus stanął i ukazał się był ;p
po prostu to drzewo jest święte i jak je ruszysz, to cię pokarze:)
OdpowiedzUsuńcałe szczęście że ja jestem tylko od papierkowej roboty i nie ja będę je ścinać ;)
OdpowiedzUsuńten Dżizys to na luzaka mi tu wygląda. :) Nie przemówił? ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie, a łudziłam się przez moment że może numery do totka poda ;)
OdpowiedzUsuńweź! wystarczy, ze wydasz na to drzewo wyrok i już po tobie
OdpowiedzUsuńwyrok na drzewo wydaje urząd miasta więc tak czy siak, ja mam czyste rączki i sumienie;)
OdpowiedzUsuńjakże sie ciesze, ze w koncu mozesz porzucac na te klabzdrę brzydkimi wyrazami. to dopiero bedzie lektura...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) i jeszcze raz dzieki :)
umywasz ręce, kto inny zgładza, a i tak soki tego drzewa na głowę twoją, hehe
OdpowiedzUsuńLizbetty
OdpowiedzUsuńakurat ty miewasz relacje na żywo via gg pt. co to nasza gwiazda wspaniałego odwaliła i nadal nie masz dość ;)?
Foksal
Ty mnie nie strasz bo ja się tuż po wycince udać będę musiała na pielgrzymkę ;)
Nie mam dość, bo to perełka :) ze świeca takiej rozrywki szukać... a Ty masz na codzien... tylko nie bardzo wiem czy bardziej zazdrościć czy współczuc..
OdpowiedzUsuńnajlepiej idź do spowiedzi, może wystarczy?
OdpowiedzUsuńSpowiedź w jej przypadku na pewno nie wystarczy ;) Nie wiem czy pielgrzymka do Częstochowy by pomogła ;)
OdpowiedzUsuńLizbetty
OdpowiedzUsuńpoznać Cię z gwiazdą żebyś mogła sama się przekonać ;)?
Foksal
ja nie chodzę do spowiedzi, ani do kościoła :)
Gold
powiem Ci to tak po przyjacielsku - przejebiesz sobie ;)
Powiem więcej ... nie wiem czy egzorcyzmy by pomogły :)P
OdpowiedzUsuńGold
OdpowiedzUsuńjak się przypadkiem nawrócę to będziesz ze mną zapierdalał do domu bożego. Codziennie!
Zapomnij.
OdpowiedzUsuńja mam tu swoje " gwiazdeczki", a co jedna to lepsza.....
OdpowiedzUsuńGold
OdpowiedzUsuńnie wyłgasz się bestio!
Lizbetty
pozabijać ;)?
Bestio? Tak mi mów ... :)P
OdpowiedzUsuńdziś jestem w takim nastroju że gryze. wiec sama je wytłukę. niestety mimo tego ze wiesz kim jestem stwierdzam ze baby sa głupie ( z mąłymi wyjatkami).
OdpowiedzUsuńGold
OdpowiedzUsuńhehe wiesz co ja sądzę o Twojej bestii ;)
Liz
ja się z Tobą zgadzam, chociaż właśnie 'sramy we własne gniazdo'