9 sierpnia 2010

117.

Małagorzata dowiadując się, że w końcu dostałam podwyżkę (po 11 miesiącach!) i wiedząc o jakiej kwocie mówimy skomentowała to następująco:

- mogłaś powiedzieć prezesowi żeby sobie tą jałmużną podtarł rzyć!

Po 3 latach pracy w tej firmie (gdzie pracuję umysłowo; mając 3 zawody, a 4 w toku; znając bdb język obcy, którego w tej pracy nie używam wcale) w końcu zaczęłam zarabiać tyle ile w poprzedniej (w której pracowałam fizycznie; moje wykształcenie im wisiało; ale kontakt z językiem obcym miałam bardzo często).

No nie ma kurwa sprawiedliwości na tym świecie. 

1 komentarz:

  1. Tiaa ... znam takie jałmużny. Ale jak to moja kierowniczka mówi: "Ale panie Michale ... grosz do grosza i ..."
    A mi się w tym momencie nóż w kieszeni otwiera. Bo grosz podwyżki raz na rok (której od dwóch lat nie widziałem) nie nadążą za groszem ... złotówką podwyżki kilku(nastu) rzeczy co miesiąc.
    Ale przecież cieszmy się tym co mamy ...

    OdpowiedzUsuń