Wybraliśmy się z kolegą Kazimierzem załatwić jedną sprawę na mieście. Jedziemy jednokierunkową, nasz pas czysty, a drugi remontują
- hahaha! nie przepuścimy tych z naprzeciwka, niech stoją i czekają :) - zaciesza Kaziu
- panie Kaziu zaraz będziemy wracać i to my będziemy stać w tym zajebistym korku
Chwilę pomyślał, po czym z pełną powagą rzekł
- no to będę wkurwiony
Umarłam :)
No, ale logiczne, że będzie ;)
OdpowiedzUsuńJacy ludzie, taka Korporacja :) podoba mi sie logika myslenia. Kali się smiać, z kalego juz nie. CZad:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie nadrabiam zaległości
OdpowiedzUsuńfajnie znów poczytać ciebie