30 marca 2010

90.

Gdyby nie było gwiazdy pisałabym o naszych umiłowanych klientach ;)
Pewna pani napisała nam, że zwrot pieniędzy mamy jej przesłać na konto. Grzecznie jej odpisałam, że nie ma takiej możliwości i prosimy o osobiste stawienie się do końca roku w korporacji. Pani dziś zadzwoniła
- dlaczego robicie mi na złość i nie chcecie przesłać nadpłaty na konto?!
- ponieważ musi pani podpisać osobiście fakturę korygującą, takie są wymogi prawne
- gówno prawda! jak przyjdzie do mnie jakiś list to mąż idzie na pocztę i odbiera, wystarczy że mamy ten sam adres zameldowania!
- możliwe, aczkolwiek my nie jesteśmy pocztą, tylko firmą prywatną. Może pani za to napisać mężowi upoważnienie, dać mu swój dowód osobisty i jak najbardziej wtedy mąż może za panią odebrać nadpłatę
- a pani myśli że ja nie używam dowodu osobistego?! że mi nie jest potrzebny! no chyba sobie pani kurwa żartuje!
- nie, całkiem poważnie mówię, poza tym mamy otwarte w soboty i wtedy może pani przyjechać po zwrot - pani pracuje 24/7, no i jest zrośnięta ze swoim dowodem
- ja bym chciała w tej chwili rozmawiać z kimś kto jest nad panią!
- niestety pana prezesa w tej chwili nie ma
- a co on kurwa jest na wakacjach czy w pracy?! - no bo go nie ma i nie wiem o której wróci, bo mi się nie spowiada
- pani sobie wyobrazi, że nasza firma składa się z kilku oddziałów i prezes osobiście jeździ do każdego z nich doglądać pracy, poza tym zarządza firmą i często ma spotkania, więc to że go w tej chwili nie ma to nic nadzwyczajnego
- ja pani coś powiem ta wasza firma to burdel jest! i same kurwy u was pracują
- myślę że na tym zakończymy naszą rozmowę
Jestem oazą spokoju. Kurwa!

4 komentarze:

  1. ... kwiatem na tafli jeziora ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś święta, jak słowo daję.

    OdpowiedzUsuń
  3. chachacha! ja chce u was pracowac, u mnie takie nudy i czytelnicy tacy denerwująco grzeczni, psia ich melodia

    OdpowiedzUsuń