25 stycznia 2010

72.

W pracy rozpoczął się sezon urlopowy, wszyscy jak jeden mąż jadą na narty.

- nie będzie mnie do końca miesiąca - zakomunikowałam vice

- serio? gdzieś jedziesz?

- serio, na narty - żachnęłam się, bo wszyscy wiedzą że mam sesję

- taaa na narty z tą twoją kurwa nogą, już się czuj, znowu się połamiesz, zapomnij!

- kuźwa na narty do Torunia jadę na stok przy UMK!

- aaaaa sesyjka :)

Taaa sesyjka i wszystko jasne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz